|
www.lynchland.eu Forum serwisu lynchland.eu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
duncan
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pią 22:54, 14 Maj 2010 Temat postu: Czy to już koniec? |
|
|
Jak myślicie, czy Lynch nakręci jeszcze coś dobrego? W historii kina zapisał się już jako znakomity artysta za sprawą dotychczasowych osiągnięć. Poza tym nie należy już do ludzi najmłodszych, a na koncie ma pewnie kupę pieniędzy, co choć może być pomocne w dalszym tworzeniu, to paradoksalnie raczej nie będzie mu sprzyjać. Skłonny jestem przypuszczać, iż David na starość zadowoli się praktykowaniem medytacji transcedentalnej i wspieraniem różnych organizacji; ewentualnie zrobi jakąś miniaturkę filmową, których to w ostatniej dekadzie wyszło spod jego ręki dość sporo. Ale ciekaw jestem, czy może jednak stworzy jeszcze coś na miarę "Głowy do wycierania", "Blue Velvet", czy "Miasteczka Twin Peaks". Od powstania "Mulholland Drive", co prawda minęło pięć lat zanim zobaczyliśmy kolejny pełnometrażowy film, więc może za jakiś czas znów nas czymś zaskoczy. Byleby tylko pozytywniej, niż obrazem "Inland Empire". A jakie są wasze rokowania, drodzy forumowicze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 2:32, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A może inaczej zadać pytanie - czy chcemy, aby Lynch nakręcił kolejny film?
Ja po "Inland Empire" mam mieszane uczucia. Mam trzy obiekcje:
1. Film ten niczego zasadniczo nowego jeśli chodzi o środki obrazowania nie wniósł do historii kina. (W wersji bardziej radykalnej: jest niemiłosiernie wtórny w stosunku do poprzednich dzieł reżysera.)
2. Twórca powinien być ograniczony. Walczyć z ograniczeniami i je pokonywać. Dzięki temu, że wraz z techniką cyfrową zniknęły ograniczenia dla wyobraźni Lyncha film dłuży się niemiłosiernie. Jest to jedyny jego film do którego nie mam serca wracać. Te same rzeczy widziane z jednej perspektywy, drugiej, trzeciej, n-tej... I tak przez trzy godziny.
3. Tworzenie dzieła, dla interpretacji którego ważna jest interpretacja drugiego dzieła ("Króliki") to wielka artystyczna pomyłka.
Natomiast ostatnio odgrzałem sobie "Babcię". Nie miałbym nic przeciwko zobaczyć jeszcze kilku równie kapitalnych miniaturek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Sob 2:33, 15 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
doggod
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob 6:38, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
INLAND EMPIRE jest dla mnie jednym z jego lepszych filmów. Nie powiedziałbym, ze jest wtórny względem jego innych filmów. O każdym jego filmie mozna tak powiedzieć, poniewaz kazdy nastepny film mniej lub bardziej rozwija wątki z tych poprzednich. Poza tym sądzę, ze nie potrzebna jest dogłebna analiza KRÓLIKÓW, by pokumać INLAND EMPIRE. Są to jednak juz indywidualne predyspozycje odbiorcy, jeden woli to, a drugi tamto.
JA jestem pewny, że LYNCH zrobi kolejny dobry film. Dopóki będzie w miarę niezależny finansowo i bedzie miał swobodę w tworzeniu filmu, na pewno zrobi kolejne, ciekawe dzieło, które, jak zwykle, podzieli odbiorców, na tych, co sie zafascynują, i na tych, co będą bardzo go krytykowac.
Problem w tym, że obawiam sie, iż LYNCH coraz bardziej pochłonia się w medytacji. Wydaje mi sie także, ze wiele jego filmów miało charakter auto-terapeutyczny. Dopóki film był tym medium, dzieki któremu David mógł w katartyczny sposób rozliczać się ze swoich fobii, to był aktywnym reżyserem. Od kiedy medytacja stała sie dla niego sciążka do bycia szczesliwym, film chyba troche zaniedbuje - obym sie mylił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
duncan
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Nie 2:50, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Prawdziwku, ja tam chcę, żeby Lynch coś jeszcze nakręcił, ale niech to będzie coś z jajem. Masz sporo racji, pisząc o ograniczeniach w tworzeniu. Lynch w końcu nie jest jedynym reżyserem, który nie mając wystarczających środków stworzył prawdziwe arcydzieła, co zdaje się potwierdzać Twoją tezę. A tym całym gadaniem, że przejście na kamerę cyfrową ułatwia sprawę, tylko sobie zaprzecza, czego przykładem jest "Inland Empire" (moim zdaniem). Doggod, to też jest ważne, żeby jednym spodobało się coś, co do innych zupełnie nie trafia. Bo, w końcu, tak jak mówisz, ludzie są różni. Myślę, że duży wpływ na odbiór filmu mają okoliczności, w jakich go oglądamy, ale jest też coś takiego, co sprawia, że dany film mówi do ciebie od razu. Mnie na przykład "Mulholland Drive" urzekł niemalże każdą sceną, tak, że nie skończywszy oglądać go pierwszy raz, chciałem już oglądać go po raz kolejny:) Natomiast "Inland Empire" oglądałem na trzy razy i na siłę próbowałem sobie wmawiać, że mi się podoba. Nie wiem dlaczego. Może to wina polskich aktorów, których szeptanie doprowadzało mnie do białej gorączki; może ponury nastrój filmu od początku do końca. Jedyne co mi się w nim podobało to napisy końcowe (naprawdę) oraz jedna ze scen w środku, kiedy to prostytutki tańczyły do piosenki z lat pięćdziesiątych. W obydwu przypadkach czynnikiem działającym na moje emocje była muzyka; może to jej było za mało w całym filmie(?)
Nie chciałbym, aby Lynch myślał sobie, że cokolwiek zrobi, od razu spotka się to z entuzjazmem, bo ma wielu wiernych fanów. Albo działa na całego, albo niech odstawi kamerę w kąt i koniec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjhmoon
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Wysłany: Czw 23:40, 20 Maj 2010 Temat postu: Re: Czy to już koniec? |
|
|
duncan napisał: | Jak myślicie, czy Lynch nakręci jeszcze coś dobrego? |
Zadałem podobne pytanie gdy zobaczyłem co znajduje sie w niusach na stronie qbina. odsyłam tam Jak dla mnie nie musi. I tak zmienił kino.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pjhmoon dnia Wto 7:32, 18 Paź 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjhmoon
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Wysłany: Pon 3:34, 14 Sie 2017 Temat postu: Re: Czy to już koniec? |
|
|
duncan napisał: | A jakie są wasze rokowania, drodzy forumowicze? |
W chwili obecnej już sam zadeklarował, że nie zamierza i zamyka dzialalnosc filmowo-fabularna. Podobno to przede wszystkim z uwagi na kondycje przemysłu filmowego. Wiec tylko serial w tym roku i emerytura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|