konetzke
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Skąd: podPoznań
|
Wysłany: Nie 16:20, 23 Kwi 2006 Temat postu: elizabethtown |
|
|
Nie jestem specjalistą od interpretacji, postaram się jednak co nieco napisać. Osobiście jestem wielkim fanem Jerry Maguire. Wydaje się, że na film można spojrzeć w ten sposób, że jest to Jerry Maguire 2, tyle że gorszy ponieważ ukazał się jako drugi. Z drugiej strony, to są filmy tego samego reżysera i trudno, żeby były całkowicie różne opowiadając zasadniczo o tym samym. Cóż, na początku widzimy młodzieńca, prowadzącego z samym sobą rozważania na temat czy doznał zwykłej porażki czy też był sprawcą totalnego fiaska. Dowiadujemy się dalej co zbroił nasz bohater. Gdy po powrocie do mieszkania przygotowuje się do aktu samobójstwa, odbiera telefon od swojej siostry z wiadomością o śmierci ojca. Drew Baylor przez 8 lat pochłonięty wyłącznie pracą, budowaniem sukcesu oddalił się od rodziny, prowadząc zapewne sztuczne, formalne życie osobiste. Zostaje wysłany do Elizbathtown, miasta z którego pochodził ojciec by odebrać jego ciało. Podczas nocnego lotu spokoju nie daje mu stewardessa Claire. Dziwna dziewczyna, buzia się jej nie zamyka. Po przybyciu do miasta, Drew wydaje się być oszołomiony, stara się wszystkim składać kondolencje, nie zdając sobie sprawy, że jest to coś co się odbiera. W domu wuja, na spotkaniu powitalnym panuje niezwykła, ciepła atmosfera. Całe miasto wydaje się brać udział w przygotowaniach, by godnie oddać hołd zmarłemu. Tego samego dnia, po powrocie do hotelu, Drew nie potrafi znaleźć sobie miejsca, stara się skontaktować z siostrą, matką, dziewczyną a w końcu z Claire (która zostawiła mu nr na pocztówce wraz z narysowaną mapą jak dojechać do Elizabethtown). Wreszcie jedna po drugiej zaczynają oddzwaniać i Drew zmuszony jest żonglować pomiędzy rozmowami. W końcu na linii zostaje tylko Claire, ich rozmowa ciągnie się do rana. Dalej śledzimy przygotowania do pogrzebu, oraz Claire pomagającą Drew zarówno w sprawach organizacyjnych lecz przede wszystkim starając się przenieść jego myśli gdzie indziej. Uświadamia mu w końcu, że świat nie skończył się przez jego niepowodzenie, że nie wolno mu chować się, zamiast uciekać powinien spróbować jeszcze raz. Jesteśmy również świadkami niezwykłego przyjęcia/stypy, na koniec Claire ofiaruje Drew zrobioną przez siebie mapę powrotu do domu, podczas którego w pewnym momencie droga rozwidla się: może wrócić do samochodu i wskazówki poprowadzą go do domu. Albo... Odnaleźć dziewczynę w czerwonej czapce, która czeka na niego z alternatywnym planem.
Wielki plus za ścieżkę dźwiękową.
Ulubione momenty:
- Nie rozumiesz co chcę ci powiedzieć. Nie możesz się kumplować z własnym synem.
- oczywiście stypa
- no i przede wszystkim to: Zadzwoń kiedy wrócisz do domu. Nie wcześniej. Chcę, abyś popadł w głęboką, piękną melancholię wszystkiego co się wydarzyło. To wspaniała mapa.
mam nadzieję, że obrazek nie rozwali ukłądu strony, próbowałem na moim nieco dziwnym 1152x864 i jest akurat
Post został pochwalony 0 razy
|
|