www.lynchland.eu

nivram · Gość

Oto [link widoczny dla zalogowanych] do strony na której piszą o rozważaniu nakręcenia kolejnych przygód agenta Coopera przez Mark'a Frost'a.

Wiadomość była juz dementowana na stronach dl - David Lynch Site ale pogłoski na nowo pojawiły się na stronach Wirtualnych Mediów.

konetzke

Należę do tych, którzy uważają iż należy Miasteczko zostawić w spokoju. Poza tym, o ile wiem (poprawcie mnie jeżeli rozminąłem się gdzieś z prawdą) niektórzy aktorzy już nie żyją, inni postarzeli się, DoubleR spłonęła itd.
Zgodnie z podaną informacją

Qbin2001

spłonęło tylko oryginalne Tweede's Cafe w Snoqualmie, w serialu Double R nie spłonęło Wink

młodość Coopera ze starym McLachlanem raczej trudno by było nakręcić Wink

część aktorów niestety nie żyje (w tym Frank "BOB" Silva i Jack Nancy). byłoby trudno chyba nakręcić teraz ciąg dalszy, ale jak powiedziała Laura w ostatnim odcinku "I'll see you in a 25 years" Wink

Gość

Ale fabula tego serialu nie miala miec nie wspolnego z Bobem i Twin Peaksem. Jedynym lacznikiem mial byc swiat i Dale.

MS · Gość

czyli wykluczyli by ostatni odcinek z obiegu fabuły czy uleczyli Coopera-ogło by być ciekawie, ja bym chciał więcej TP, szkoda że nie powstał 3 sezon. Ale ta wiadomość to ponoć plotka

Gość

Introverder · Gość

Jeszcze tylko 9 lat kochani, a Dale Cooper powróci w "Dale Cooper Reactivation - The Stories From The Coffin" Razz

.

A mówiąc na serio, to faktycznie bliżej już niż dalej (do następnej koniunkcji ma się rozumieć Very Happy

).

P.S. Zawsze ubolewałem, że historia się tak szybko skończyła , niedokończona w pełni albo i zupełnie. Zwłaszcza, że początkowe plany były inne...

P.S.2. Zdecydowanie za mało Czarnej Chatki na końcu serialu. Tą tematykę/ to miejsce zasługuje na dogłębną analizę i potraktowanie. O Białej Chatce już w ogóle nie mówiąc. Moim zdaniem fatalnym rozwiązaniem jest połączeniem Czarnej i Białej Chatki, jak gdyby w jedną całość. Na swojej drodze ku przeznaczeniu moim zdaniem agent specjalny Dale Cooper powinien najpierw udać się do innego miejsca i dopiero wtedy byłoby PEŁNE i PRAWDZIWE porównanie.

Gość

Jeśli Lynch dożyje, a życzę mu z całego serca zdrowia i dużo pomysłów, to powstanie kontynuacja. Lynch zostawił sobie otwartą furtke. Czemu miałby z niej nie skorzystać. Uważam, że ten wspaniały człowiek będzie chciał się zmieżyć ze swoim dziełem, a perspektywa 20 lat może dać zaskakujący rezultat tych zmagań. Maclachan nie jest aż tak stary żeby nie dał rady zagrać zapewne roli swojego życia. Szkoda Franka, że już nie żyje. Ale w dobie fx BOB może znowu z powodzeniem straszyć. Ja wiem że miejsce jest ważne i czas. Ale najważniejsze są 3 czynniki: Lynch, Maclachan i inni oraz Badalmenti. Trzymam kciuki , pozdr