|
www.lynchland.eu Forum serwisu lynchland.eu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twoja ocena filmu |
rewelacja! |
|
75% |
[ 21 ] |
bardzo dobry |
|
17% |
[ 5 ] |
dobry |
|
3% |
[ 1 ] |
może być |
|
3% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
DamnFineCoffee
Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Nie 2:01, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
prawdziwek napisał: | To co się rzeczywiście z nią działo dociera do niej PO przebudzeniu. (...) Diane przypomina sobie jak było naprawdę i dopiero z konfrontacji jednego z drugim płynie jakaś nauka. (...) Moment uświadomienia sobie własnej sytuacji następuje PO przebudzeniu. |
Zgadzam się z tym. Mówiąc wcześniej: Cytat: | w przypadku mojej koleżanki, ten sen wręcz pomógł jej wrócić do życia i chęci dalszego istnienia na tym świecie | nie mam na myśli, iż ona już w trakcie snu doszła do jakichś pomocnych wniosków, ale że po przebudzeniu, po przemyśleniu pewnych spraw, po dojściu do pewnych wniosków, które podsunął jej sen, po ujrzeniu nowych rozwiązań, mogła Cytat: | wrócić do życia i chęci dalszego istnienia | w takim sensie, iż chciała żyć, iż nie zamierzała ponownie popełnić samobójstwa, miała wolę życia. Czyli nie, że sen spowodował, iż "wróciła do życia", ale spowodował to, że skoro "wróciła", to postanowiła, że już "na dobre", a nie tylko "do następnego razu".
Bo chyba, w tych naszych snach (mówię o tych za życia) nie ma się pojęcia o tym, że śnimy. Mi przynajmniej zawsze we śnie się wydaje, że jest to moja jedyna właściwa rzeczywistość, na którą jestem skazana i dopiero po przebudzeniu, mogę wyciągnąć jakieś wnioski i w przypadku koszmaru, mogę sobie z ulga powiedzieć: "to był na szczęście tylko sen", a w przypadku czegoś przyjemnego: "to był niestety tylko sen".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez DamnFineCoffee dnia Nie 2:13, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twoja ocena filmu |
rewelacja! |
|
75% |
[ 21 ] |
bardzo dobry |
|
17% |
[ 5 ] |
dobry |
|
3% |
[ 1 ] |
może być |
|
3% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:42, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
DamnFineCoffee napisał: | Bo chyba, w tych naszych snach (mówię o tych za życia) nie ma się pojęcia o tym, że śnimy. Mi przynajmniej zawsze we śnie się wydaje, że jest to moja jedyna właściwa rzeczywistość, na którą jestem skazana i dopiero po przebudzeniu, mogę wyciągnąć jakieś wnioski i w przypadku koszmaru, mogę sobie z ulga powiedzieć: "to był na szczęście tylko sen", a w przypadku czegoś przyjemnego: "to był niestety tylko sen". |
A z tym to różnie bywa.
Po pierwsze, mnie na przykład zdarza się czasem wiedzieć, że śnię.
Po drugie, jak najbardziej wnioski wypływają z konfrontacji snu z rzeczywistością. Tyle że czasem sen może nas oświecić wprost - to znaczy przedstawić nam naszą życiową sytuację w sposób bardziej trafny, niż to czyniliśmy zwyczajnie na jawie. Mnie samemu kiedyś przyśnił się taki symboliczny sen, który bardzo trafnie oddawał pewne aspekty relacji z pewną osobą, a których to aspektów nie potrafiłem wcześniej dostrzec.
Natomiast w wypadku Diane sen jest próbą ucieczki, brnięciem w absurdalną rzeczywistość, na którą składały się jej fałszywe przeświadczenia o sobie samej. Poniżej kilka przykładów:
1. Jestem wspaniałą, dobroduszną osobą.
2. Ktoś mnie kocha.
3. Jestem temu komuś bardzo potrzebna. Życie tej osoby zależy ode mnie.
4. Jestem znakomitą, utalentowaną i docenianą aktorką.
5. Moje zawodowe niepowodzenia niepowodzenia są wynikiem tego, że, po pierwsze, poświęciłam swoje zawodowe ambicje dla miłości, po drugie, układy panujące w moim środowisku, bezwzględnie wymuszały na ludziach, od których zależał mój los, promowanie innych, gorszych ode mnie aktorek.
Zwracam uwagę, że posiadanie tego typu przekonań o sobie samej(ym), nawet wbrew faktom, jest rzeczą powszechną i nie wiąże się z żadną psychiczną chorobą ani niczym podobnym. Ja twierdzę też więcej: im prościej zinterpretujemy MD, np. bez wstawek o "pośmiertnych snach" czy "pośmiertnych marzeniach", tym lepiej będzie wydobyty w takiej interpretacji tragizm. Polega on na tym, że osoba nie jest w stanie właściwie zinterpretować zdarzeń z własnego życia, przez co popełnia nieodwracalne błędy. Świadomość błędów przychodzi post factum, gdy jest już za późno. Samobójstwo zaś jest naturalną reakcją, gdyż osoba ta nie może żyć dręczona wyrzutami sumienia. Popełnione błędy okazują się tego kalibru, że nie sposób z ich świadomością dalej żyć.
Biorąc pod uwagę ten niesamowity ładunek dramatyzmu przekazany w filmie, myślenie w stylu "to wszystko to Boska kara za samobójstwo" jest dla mnie przykładem jakiejś zupełnie wypaczonej przez religijne, ewentualnie drobnomieszczańskie opinie wrażliwości. Z góry przepraszam, jeśli kogoś znów urażę, ale takie opinie oburzają mnie, bo po prostu nie mieści mi się w głowie, jak można na ludzką tragedię patrzeć z podobnej perspektywy. Przypomina mi się coś podobnego, gdy pewne bardzo mądre i wrażliwe osoby, na widok ludzi wyskakujących z okien płonącego WTC twierdziły: "To kara Boska za kult mamony." Obrzydliwość! Ale czego innego spodziewać się po myśleniu religijnym...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Nie 21:45, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twoja ocena filmu |
rewelacja! |
|
75% |
[ 21 ] |
bardzo dobry |
|
17% |
[ 5 ] |
dobry |
|
3% |
[ 1 ] |
może być |
|
3% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
doggod
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Nie 22:09, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nie jestem przekonany do tego, by na siłę upraszczać lub gmatwać interpretację jakichkolwiek dzieł sztuki. Jest to wszystko względne... Tragizm głównej bohaterki MD moim zdaniem nie polega na tym, że niewłaściwie interpretuje zdarzenia w swoim życiu (każde z nas przecież posiada takie słabości), ale na tym właśnie, iż będąc świadoma swoich błędów życiowych, z premedytacją popełniała je - zupełnie jak w tej kapitalnej scenie masturbacji, której BETTY chciała uniknąć, pozbyć się, ale popęd seksualny okazywał się silniejszy od niej. Tragizm tej postaci polegał jeszcze na tym, że nie potrafiła zaakceptować siebie, a jej marzenia o sobie zabiły ją za życia, natomiast po śmierci nie pozwoliły jej na odnalezienie harmonii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twoja ocena filmu |
rewelacja! |
|
75% |
[ 21 ] |
bardzo dobry |
|
17% |
[ 5 ] |
dobry |
|
3% |
[ 1 ] |
może być |
|
3% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:31, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie o braku świadomości przekonuje scena z tzw. "bezdomnym", którego zobaczenie jedna z postaci ze snu, przypłaciła atakiem serca. Interpretacja alegorii: bohaterka przeczuwa, że coś z jej wizją świata jest nie tak, panicznie boi się spojrzeć prawdzie w oczy, ale równocześnie wypiera to uczucie ze świadomości, sugerując, że sprawa dotyczy kogoś innego, a nie jej samej. Czyli mamy mechanizm wyparcia. Ten mechanizm był prawdopodobnie odpowiedzialny za popełniane błędy.
Słabości każdy z nas posiada, ale nie każdy dostrzega, do czego mogą doprowadzić. Nie każdy również potrafi zinterpretować jakieś niezwykłe tragiczne wydarzenie (morderstwo żony, kochanki), które się wydarzyło w jego okolicy, jako efekt kumulacji takich prostych, powszednich błędów i słabostek. I na tym właśnie polega moim zdaniem istota, a zarazem wielkość dzieł Lyncha, że tę wcale nie banalną prawdę o banalnych sprawach nam uświadamiają.
Co do masturbacji łączącej się z cierpieniem, wydaje mi się, że nie trzeba tu podpierać się koncepcją "niechcianej seksualności". Mnie ta scena, biorąc pod uwagę zawiedzioną miłość, wydaje mi naturalna. Nie muszę jej sobie wyjaśniać w żaden dodatkowy sposób. Ona po prostu idealnie odpowiada moim wyobrażeniom o tym, co ludzie w takiej sytuacji czują i jak się zachowują.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Nie 22:56, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twoja ocena filmu |
rewelacja! |
|
75% |
[ 21 ] |
bardzo dobry |
|
17% |
[ 5 ] |
dobry |
|
3% |
[ 1 ] |
może być |
|
3% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
DamnFineCoffee
Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Nie 0:46, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zauważyłam pewną rzecz. Szukając jakichś video clipów na You Tube o MD czy Naomi i Laurze, często pojawiają się filmiki prezentujące razem Naomi Watts i Nicole Kidman. Z owych clipów wynika, że są przyjaciółkami. Wcześniej o tym nie wiedziałam, bo nigdy nie interesowałam się życiem "gwiazd" - kto, z kim, gdzie, kiedy itd. Ale jak patrze na Naomi i Nicole (jeden clip nosi nawet nazwę "Nicomi"), to widzę pewne podobieństwo miedzy Camillą i Diane. Nicole jest uznawana przez świat hollywoodzki za sławniejszą, droższą. Naomi jak Diane jakiś czas temu była nowicjuszką na oddalonej od domu hollywoodzkiej ziemi. Czyżby David mówił widzom także m.in. coś o - jeśli takowa rzeczywiście istnieje - przyjaźni tych dwóch pań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twoja ocena filmu |
rewelacja! |
|
75% |
[ 21 ] |
bardzo dobry |
|
17% |
[ 5 ] |
dobry |
|
3% |
[ 1 ] |
może być |
|
3% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
DamnFineCoffee
Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pon 9:56, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | David Lynch - On the way to Mulholland Drive - 2002 [DVDRip]
DVDRIP | 66 min | XviD 720x544 | 25 fps | Mp3 192 kb/s | 745 Mo
English | Subtitles : French | Documentary
3 documentary films about the David Lynch's masterpiece 'Mulholland Drive' (2000) + A short interview about 'Lost Highway' (1996) :
1. On the road to Mulholland Drive (2002) : interviews of David Lynch, Naomi Watts, Laura E. Harring and shots from the Mulholland Drive set - 24 min.
2. Mulholland Drive Press Conference - Festival de Cannes 2001 - 18 min.
3. Interview with Angelo Badalamenti (2002) : about 'Blue Velvet', 'Twin Peaks', 'Lost Highway' and 'Mulholland Drive'- 17 min.
4. About 'Lost Highway' - 7 min. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twoja ocena filmu |
rewelacja! |
|
75% |
[ 21 ] |
bardzo dobry |
|
17% |
[ 5 ] |
dobry |
|
3% |
[ 1 ] |
może być |
|
3% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
doggod
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Nie 11:23, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie przed paroma chwilami, zupełnie przez przypadek znalazłem ten tekst. Namawiam do jego lektury, pomimo, ze mam odmienne zdanie na niektóre sprawy. Mimo wszystko lubię takie pisanie, gdy ktoś "nie wysysa sobie z palców" jakieś teorie i stara się udowadniać swoją intepreteację.
cz. 1
[link widoczny dla zalogowanych]
cz. 2
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twoja ocena filmu |
rewelacja! |
|
75% |
[ 21 ] |
bardzo dobry |
|
17% |
[ 5 ] |
dobry |
|
3% |
[ 1 ] |
może być |
|
3% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
Hawk
Dołączył: 27 Gru 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:42, 27 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Film rewelacja, choć takim stwierdzeniem tu akurat nikogo nie zaskocze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twoja ocena filmu |
rewelacja! |
|
75% |
[ 21 ] |
bardzo dobry |
|
17% |
[ 5 ] |
dobry |
|
3% |
[ 1 ] |
może być |
|
3% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
nowa
Gość
|
Wysłany: Śro 17:37, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ktoś do tego wątku jeszcze zagląda? Bo podyskutowałabym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twoja ocena filmu |
rewelacja! |
|
75% |
[ 21 ] |
bardzo dobry |
|
17% |
[ 5 ] |
dobry |
|
3% |
[ 1 ] |
może być |
|
3% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
doggod
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pią 13:54, 07 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
[quote="nowa"]Ktoś do tego wątku jeszcze zagląda? Bo podyskutowałabym.[/quote
O czym?]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twoja ocena filmu |
rewelacja! |
|
75% |
[ 21 ] |
bardzo dobry |
|
17% |
[ 5 ] |
dobry |
|
3% |
[ 1 ] |
może być |
|
3% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
eqazaj
Dołączył: 11 Cze 2016
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dąbrowa Tarnowska
|
Wysłany: Śro 10:36, 15 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Hawk napisał: | Film rewelacja, choć takim stwierdzeniem tu akurat nikogo nie zaskocze |
Mi też się bardzo podobał!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|