 |
www.lynchland.eu Forum serwisu lynchland.eu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
doggod
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob 18:19, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
"Blue Velvet" - a co w tym niby ciekawego? Rosselini nie jest jakąś porywającą wokalistką, a instrumentalne kawałki Badalamentego to mało odkrywcze neoromantyczne smęty, jakich pełno w różnych melodramatach. Chciałbym również wiedzieć, na jakiej zasadzie ścieżka z MD jest komercyjna? Czy może za sprawą tych różnych szumów z pojedynczymi dźwiękami w tle, psychodelicznej muzyki z klubu Silencio, czy rockowo-industrialnych kompozycji Lyncha i Neffa? Czy to naprawdę aż tak źle, że pojawia się tam np. stary przebój "Crying" brawurowo wykonany przez wspaniałą wokalistkę Rebbekę del Rio?
-------------------------------------------------------------------------------------
jak wspomniałem, poza scieżką dxwiekowa do ERASERHEAD, pozostałe soundtracki uwazałem za wartościowe dawno temu, kiedy jeszcze słuchałem klasycznych rodzajów muzyki. Wtedy mi podobały sie te plyty, teraz ich nawet nie mam w swojej kolekcji, i przyznam ci, że w tego typu muzyce nie ma nic ciekawego (w filmach LYNCHA, w połączeniu z obrazem i nastrojem zdecydowanie więkzosć z nich broni się - nawet, moim zdaniem, kiczowata Rebbeka del RIO). A scieżka MD jest komercyjna, bo nie zawiera kilku fragmentów dźwiękowych, które ja osobiście cenie, w zamian mamy własnie "rockowo - industrialne (?)" niewypały, które nawet nie oddają atmosfery filmu. Dla ciebie Rebbeka jest wspaniała, ale niekoniecznie dla mnie, tak samo jak chybione moim zdaniem jest wykorzystanie w LOST HIGHWAY THIS MORTAIL COIL. Pomimo wielkiego szacunku dla dokonań LYNCHA, nie wszystkie jego pomysły z wykorzystaniem muzyki moim zdaniem są trafne.
PS. W INLAND EMPIRE jest cudowny utwór, który w połaczeniu finałową sceną POCZEKALNI, gdzie obok głównej bohaterki tego filmu, znajduje sie między innymi aktorka grająca RITĘ w MD, mężczyznę, który tnie piłą kawał drewna 9występujący w INDUSTRIALNEJ SYMFONII), jest również ... małpa (zapewna ta sama małpa boga pochodząca z gnostyckich sekt, czyli SZATAN), no i dwie grupy tańcujących dziewczyn, jedna grupa białej rasy kobiet, druga - o czarnej rasie... Polecam bardzo ten film, byc moze dzieki niemu zarówno Ty, jak i inni wielbiciele twórczości LYNCHA zweryfikują swoje poglądy na temat "sedna" jego dokonań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 20:21, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dziwi mnie trochę używanie wyrażenia "komercyjny" na określenie czegoś, miernego lub nieudanego itp. "Komercyjny" to raczej taki, który w zamierzeniu będzie się dobrze sprzedawał. I doprawdy, o ile to, czy uznajemy utwór muzyczny za dobry, czy zły, to kwestia gustu, o tyle stwierdzenie, że coś jest komercyjne już niekoniecznie. O tym, czy coś jest w danym czasie na topie i się dobrze sprzedaje, możemy się dowiedzieć z rankingów sprzedaży. I jakoś ścieżka dźwiękowa z MD nijak mi się nie wpisuje w obowiązujące trendy, nie słyszę tu obliczonych na poklask tłumów hitów. Nie wyczuwam również, aby poszczególne utwory były obliczonymi na komercyjny sukces niewypałami.
Natomiast na pewno komercyjną płytą jest "Twin Peaks", które nie dość że odniosło sukces na rynku, to w dodatku zawiera wiele piosenek łatwo wpadających w ucho w wykonaniu Jullee Cruise.
Co do Inland Empire - czekam z niecierpliwością na premierę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
doggod
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob 21:41, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dziwi mnie trochę używanie wyrażenia "komercyjny" na określenie czegoś, miernego lub nieudanego itp. "Komercyjny" to raczej taki, który w zamierzeniu będzie się dobrze sprzedawał. I doprawdy, o ile to, czy uznajemy utwór muzyczny za dobry
============================================
Użyłem wyrażenia "komercyjny", ponieważ na płycie nie ma pewnych fragmentów dźwiękowych (niewątpliwie antymuzycznych), w zamian są takie, które napewno ktoś wolał wybrać w celach marketingowych. Każdy słucha tego, co lubi i nie smiem twierdzic, ze jesli ktoś słucha komercyjnych produkcji jest gorszym człowiekiem, lub ma beznadziejny gust...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|