Forum www.lynchland.eu Strona Główna www.lynchland.eu
Forum serwisu lynchland.eu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kto czego slucha czyli co wam bzyczy w glośnikach ;)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lynchland.eu Strona Główna -> Muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 13:21, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Ad. doggod

Jeśli chodzi o rock/metal industrialny, to pełna zgoda, że termin jest dziwny. Powstał on zapewne na fali nazywania różnych zespołów mainstreamowych - alternatywnymi, bo coś się tak komuś skojarzyło...

-------------

A teraz moich wrażeń z wycieczki w świat muzyki metalowej ciąg dalszy.
Trafiłem ostatnio na norweski zespół black-metalowy: Emperor. Jest to niewątpliwie ekstremum. Pierwsze wrażenie, ściana dźwięku, przez którą trudno się przebić. Jednak po chwili słychać w tym pewną melodykę, bardzo szybkie, ale jednak starannie skonstruowane, trudne technicznie riffy, "nieradiowe" harmonie (ale jednak harmonie!), zmiany tempa i nastroju.

http://www.youtube.com/watch?v=8t0GRH3yoiI

Przesłuchanie tego wymaga odpowiedniego nastawienia i przede wszystkim dobrej percepcji, bo muzyka jest bardzo szybka, hałaśliwa i w związku z tym potrzeba niezłego refleksu, by wyłapać smaczki. Miałem okazję już zapoznać się trochę z twórczością grupy i ciekawe wydają mi się utwory z dwóch ostatnich płyt studyjnych, gdzie blackowa łomotanina zostaje uzupełniona charakterystycznymi dla death-metalu "łamańcami".

I może jeszcze coś z zupełnie innego bieguna: Diablo Swing Orchestra. Nie jestem jak na razie do końca przekonany, powiem tylko, że jeżeli już łączyć klasykę i metal to chyba lepiej w ten sposób, niż tak, jak robi to N*ghtwish lub jego klony.

http://www.youtube.com/watch?v=-SWdrQw0e0A


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Czw 22:53, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 22:00, 03 Maj 2009    Temat postu:

U mnie dziś w głośnikach trzy płyty:

Dream Theater - "Images and words". Wielokrotnie zachwycałem się tym dziełem, nie będę się więc powtarzać.

Dream Theater - "Octavarium". Tytułowej suity, mimo iż sporo w niej nawiązań a niekiedy kalkowania (np. motyw otwierający "Shine on you crazy diamond" Floydów), bardzo miło się słucha. Mimo ewidentnej wtórności, to bardzo dobry utwór. Reszta niezbyt ciekawa. Od kolejnej, trzeciej części "Glass Prison", tym razem zatytułowanej "The Root of All Evil" przez nachalne naśladowanie U2 w "I Walk Beside You", po okrutnie patetyczny, ale niezbyt pomysłowy: "Sacrified Sons" wszystko to nie przedstawia większej wartości. Nie licząc może paru fajnych momentów w "Panick Attack" i "Never Enough". Ogólne wrażenie: płyta rozczarowuje, nawet po kolejnym przesłuchaniu, gdy wiemy, czego się spodziewać.

Na poprawienie sobie nastroju zapuściłem Emperora "Prometheus - The Discipline of Fire & Demise". Bardzo mocna, wirtuozersko zagrana, dawka ciężkiej i niezwykle pokręconej muzyki, której znakomitą próbkę stanowi prezentowany powyżej utwór "Empty". Skrzyżowanie black metalu i muzyki klasycznej dokonane przez psychopatę Smile, nie mające nic wspólnego z symfonicznym metalem w stylu Nightwisha, czy Cradle of Filth. Ostrość black metalu połączona z rozwiązaniami rodem z muzyki neoromantycznej i współczesnej. Rewelacja!!!

A na koniec coś na dobranoc. Mimo iż zespół Cynic zaliczany jest do sceny progressive-death, to akurat utworu "Cosmos" można spokojnie posłuchać do poduszki, jako przepięknej kołysanki:

http://www.youtube.com/watch?v=rrvnCNnXwHE&feature=PlayList&p=1BD9D1A4697B2307&index=5

Coraz bardziej przekonuję się do zmiennej w klimatach płyty "Focus" tegoż zespołu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Pon 1:28, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Introverder




Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Pine Forests

PostWysłany: Pon 1:45, 04 Maj 2009    Temat postu: -

Odnośnie Dream Theater.. Generalnie niezbyt trawię jednak twórczości tego zespołu - mimo umiejętności tworzenia klimatu swoich dzieł, to dla mnie brzmią zbyt melodyjnie i popowato (większość na albumie "Awake" czy "Scenes From A Memory" - płyta dla mnie ożywia się dopiero od utworu "Home" i później do końca udaje się utrzymać nieco nostalgiczny, sentymentalny nastrój..), a potem słuchałem sobie grupy Testament i i kawałka porządnego/ożywczego trash metalu na debiutanckim albumie grupy "The Legacy"..

Co do "Images And Words" - tu oczywiście jest nieco inaczej (balladek mniej a więcej "technicznego" grania), ale jakoś "kupuję" tą płytę też w sumie połowicznie (raz mi się nie podobała, za 2-im razem b. mi się podobała, a za 3. ledwo zwróciłem na nią uwagę..) - nie wiem czy chodzi o manieryzm śpiewania czy generalny "klimat" ich utworów, po prostu "nie podchodzi" mi, a może o to, że nie zawsze "wchodzi" też.. Na zasadzie "rozumiem" o co chodzi, ale mnie to nie bierze SmileRazz. Tak jak Radiohead, które na mnie działa usypiająco Very HappyRazzWink, ale o tym już było, więc nie będę się powtarzał Very HappyRazzWink.

I przyznam że po wysłuchaniu dokładnym wyżej wymienionych płyt (DT), nie wiem czy będę sięgał po coś jeszcze tego zespołu..


A w ostatnich dniach słuchałem 30-kilka razy Very HappyRazz różnych płyt zespołu Nevermore i póki co chyba zrobię sobie małą przerwę, bo mi nieco zbrzydło (wciąż nie znam 2 płyt grupy, ale chyba muszę na razie odpocząć od nich Very HappyRazzWink) Very HappyRazz. Właściwie wszystko ma w sobie "coś", a ostatnio polubiłem wiele instrumentalnych i rozbudowanych kompozycji ala "This Godless Endeavor" czy niezłe instrumentalne "Ambivalent" albo też "ciężkie" (brzmieniowo tylko Very HappyRazzWink) "This Sacrament" czy kończące płytę "The Learning".. A także plus dla członków grupy za unikanie tworzenia takich typowo pop-rockowych balladek (co prawda "Tomorrow Turned Into Yesterday" jest właśnie taką pop-rockową balladką, ale to raczej wyjątek od reguły Very HappyRazzWink, mają co prawda kilka "lżejszych" kompozycji, ale rzadko człowiek ma wrażenie, że członkowie grupy czerpią z popu sprawiając, że ich kompozycje mają konstrukcję takich typowych hiciorów.. a strasznie nie lubię tej stylistyki, bo kojarzą mi się z pseudo rockowymi grupami, których na rynku pełno, jak choćby Nickelback itp.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Introverder dnia Pon 2:08, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 2:05, 04 Maj 2009    Temat postu:

Specyficzny sposób śpiewania to MANIERA.

Manieryzm to kierunek w sztuce renesansowej, ewentualnie, w znaczeniu pejoratywnym, można np. oskarżyć dzieło o manieryzm, czyli dziwaczność (np. zaburzenie klasycznie przyjętej formy), zbyt wiele ozdobników, przerost formy nad treścią. Raczej trudno posądzać akurat pana LaBrie o manieryzm w tym drugim znaczeniu, choć jeśli chodzi o twórczość Dream Theater, oczywiście tego rodzaju zarzuty stawiano.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Introverder




Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Pine Forests

PostWysłany: Pon 2:11, 04 Maj 2009    Temat postu: -

Ok, więc maniera, nie będę się kłócił SmileWink.

Mi osobiście manieryzm się kojarzy np. kiedy myślę o wokalu danego artysty ala James Hedfield (i nie jest to bynajmniej jakaś wada czy coś..), ale ma np. tendencję do zaciągania głosu w specyficzny dla siebie sposób i to nazywam MANIERYZMEM wtedy. A jest to o tyle charakterystyczne potem, że gdy słyszę kogoś innego i słyszę coś podobnego, to mam od razu skojarzenie z tym pierwszym SmileWink. Tym sposobem jeśli dany artysta ma pewien specyficzny dla siebie sposób śpiewania czy odgrywania nie wiem, jakichś partii na gitarze, to powtarzanie tego rodzaju zachowania, sposobu grania czy śpiewania określam mianem MANIERYZMU..

Zresztą sprawdzałem def. słownikową i za manieryzm uchodzi np. STAŁE (bądź też POWTARZALNE) stosowanie przez danego artystę jednej MANIERY, jak więc dla mnie stosowana przeze mnie interpretacja tego słowa pokrywa się z sensem znaczeniowym (albo jego aspektem), jaki obejmuje słownik języka polskiego.. Powtarzanie jednej MANIERY, staje się więc MANIERYZM-em, a w muzyce spokojnie - skoro mowa o stylach, jaki dany muzyk posiada/stosuje - można mówić o MANIERYZM-ie moim zdaniem i nie jest to jakieś nadużycie..


P.S. W tym rozumieniu nie musi to być pojęcie pejoratywne, zależy od kontekstu, bowiem trudno posądzić o to, że posiadanie przez kogoś własnego/"swojego" stylu jest czymś złym w sensie ogólnym, natomiast odnośnie poszczególnych zespołów czy muzyków jedne maniery akceptujemy, inne nas drażnią..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Introverder dnia Pon 2:19, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 2:18, 04 Maj 2009    Temat postu:

Manieryzm w wokalu - to by musiało oznaczać śpiewanie nienaturalnym głosem (przykład Tatiana Okupnik w Blue Cafe), albo wplatanie zbyt wielu ozdobników (wielu śpiewaków operowych cierpi na to drugie).

LaBrie nie jest tęgim wokalistą, albo inaczej: wokalistą nie pasującym do zespołu metalowego (być może w innym repertuarze byłby znakomity), tym nie mniej jego problem nie polega chyba na nienaturalnym, albo zbyt ozdobnym śpiewaniu, lecz po prostu na zbyt słabych strunach głosowych, które nie zawsze brzmią tak jak powinny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Introverder




Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Pine Forests

PostWysłany: Pon 2:20, 04 Maj 2009    Temat postu: -

Możliwe (odnośnie wokalu tegoż pana..), jak dla mnie właśnie brzmi jak trochę z innego sposobu grania/ gatunku muzycznego.. Smile.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Introverder dnia Pon 2:21, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 2:23, 04 Maj 2009    Temat postu: Re: -

Introverder napisał:
Zresztą sprawdzałem def. słownikową i za manieryzm uchodzi np. STAŁE (bądź też POWTARZALNE) stosowanie przez danego artystę jednej MANIERY,


Jeśli tak, to sorry! Ze słownikiem nie będę się kłócił. Ja wolę nie używać tego słowa w tym znaczeniu, bo słowo "manieryzm" jest używane najczęściej pejoratywnie, a chciałbym być zawsze dobrze zrozumiany. Cóż, człowiek się uczy całe życie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Introverder




Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Pine Forests

PostWysłany: Pon 2:29, 04 Maj 2009    Temat postu: -

No ja też sprawdziłem, żeby przypadkiem nie mówić komuś że "czarne jest białe" etc. Very Happy Laughing SmileWink. I dzięki za wyjaśnienie w sumie, a 1. słownik wszystkiego nie obejmuje, 2. język ciągle żyje i się rozwija, pewne słowa zmieniają pewnie nieco swoje "pierwotne" znaczenie etc. Tak jak i pozostaje kwestia używania danego słowa w pewnym kontekście.. A 3. każdy do pewnego stopnia używając pewnych słów nadaje im sam wydźwięk emocjonalny - pozytywny bądź pejoratywny w sumie SmileRazzWink. Jak też i dokładne ramy znaczeniowe.. Słownik oczywiście bywa pomocny, ale ma tą zasadniczą wadę, że obejmuje "martwą" definicję pewnego słowa, która jednak w życiu codziennym ma różne aspekty, nabiera różnorodnych wydźwięków - dobrym przykładem byłoby tu pewnie słowo "konkubina" (albo konkubent SmileWink)DRazzWink, ale zważywszy na to, że chyba nie jest to dobry wątek do tego rodz. dyskusji, więc na tym zakończę LaughingVery HappySmileWink.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Introverder dnia Pon 2:32, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 2:32, 04 Maj 2009    Temat postu: Re: -

Introverder napisał:
3. każdy do pewnego stopnia używając pewnych słów nadaje im sam wydźwięk emocjonalny - pozytywny bądź pejoratywny w sumie SmileRazzWink. Jak też i dokładne ramy znaczeniowe..


Ależ pięknie ujęte! Smile Serio! Czyżbyś może ostatnio zaczął się parać lingwistyką? Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Pon 2:34, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Introverder




Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Pine Forests

PostWysłany: Pon 2:36, 04 Maj 2009    Temat postu: -

Nie (rozumiem, że kolega do mnie pije albo mówiąc "subtelniej" - dostrzegam tutaj pewną uszczypliwość.. SmileRazzWink), obserwuję życie i widzę po prostu jak pewne słowa w miarę upływu czasu zmieniają pewnie zamierzone znaczenie/ zamysł ich twórców RazzSmileWink.

A skoro już mowa o tym, to przypomniał mi się jeden taki może nie dowcip, ale anegdotka (którą chyba można spokojnie odnieść do zaczętego "lingwistycznego" wywodu mojego przedmówcy Very HappyRazz), w każdym razie kończy się słowami: "A wuj to wuj" i każdy wie bez mówienia o co chodzi Very HappyRazz. Można w sumie wstawić i inne słowa do tego kontekstu Very HappyRazz. Żeby nie było, że to aluzja.. swobodna myśl rzucona w związku z podjętym temat na temat znaczenia słów RazzVery HappyLaughing.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Introverder dnia Pon 3:00, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 2:41, 04 Maj 2009    Temat postu:

Wróćmy do muzyki. Klasyka doom-metalu - My Dying Bride:

http://www.youtube.com/watch?v=yQULoTInj9M&feature=related

Nie będę ukrywał, że doom nie jest moim ulubionym gatunkiem: powolne rytmy, dołujące brzmienia i teksty. Ale ten kawałek doceniam - od czasu do czasu dla odmiany można sobie posłuchać i czegoś takiego.

Odnośnie manier i manieryzmów:
BeathallicA - Hey Dude!
http://www.youtube.com/watch?v=EA_CgX2ihVg&feature=related

Smile

Albo: "Ktulu (He's so heavy)"

http://www.youtube.com/watch?v=FuDw2dN1xBM&feature=related


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Pon 3:08, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Introverder




Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Pine Forests

PostWysłany: Pon 18:18, 04 Maj 2009    Temat postu: -

A u mnie dzisiaj 2 płytki (o nich poniżej) i jedna składanki singli zespołu, którego reklamować nie trzeba tj. System Of A Down Smile.

A oprócz tego debiutanckie wydawnictwo Pink Floydów, czyli "The Piper At The Gates Of Dawn", jeszcze "pod wodzą" Syda Barretta. Jak dla mnie pozycja obowiązkowa dla miłośników Pink Floydów, album b. udany i ciekawy.. Powiedziałbym nawet, że lepszy od "A Saucerful Of Secrets" Smile ..

A potem jeszcze "Too Old To Rock 'n' Roll: Too Young To Die!" zespołu Jethro Tull. Płytka muzycznie średnio udana, za to przez całą niemal płytę trzymająca b. przyjemny, lekki klimat. Kompozycje nie zapadają specjalnie w pamięć, ale przyjemnie ich czasem posłuchać SmileRazzWink.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Introverder dnia Pon 18:19, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjhmoon




Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

PostWysłany: Pon 18:55, 04 Maj 2009    Temat postu:

tłuczecie tu metalem tyle ze żal.. Tak na szybko polece troche inaczej
http://www.youtube.com/watch?v=ou52UO22_BY


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Introverder




Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Pine Forests

PostWysłany: Pon 19:53, 04 Maj 2009    Temat postu: -

Pidżama Porno, to co znam lubię SmileVery Happy.


A skoro już PP to zapodam może to SmileWink:

http://www.youtube.com/watch?v=djzsT7CjEXs - Pidżama Porno„One Love” (albumowe) Smile.


I jeszcze jedna pozycja na dziś może.. Zespół Rush, który tym razem dał "plamę" na całej linii ze swoim wydawnictwem "Power Windows" - najkrócej opisuje to pewne stwierdzenie, opis całości.. : syntetyzatorowa papka, nie różniąca się niczym od siebie + ABSOLUTNY brak riffów, z których tak znany był zespół z wcześniejszego okresu.. Jak dla mnie totalna porażka. W skrócie - album "do chrzanu", żadna z kompozycji nie zwróciła mojej uwagi, za to moje ucho otaczały co rusz rozpasane dźwięki z syntetyzatorów, całość zaś niby "smętna", a tak naprawdę nijaka Very HappyRazzWink.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Introverder dnia Wto 0:43, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lynchland.eu Strona Główna -> Muzyka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 29 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin