|
www.lynchland.eu Forum serwisu lynchland.eu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjhmoon
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Wysłany: Czw 2:19, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
A która muzyka mozesz powiedziec to dla Ciebie problem? Pustke to prezentujesz od paru postów jesli chodzi o adresowanie postów w tym temacie. Nie wystarczy Ci raz napisać zeby sie pohamował?
Ostania szansa. Odsyłam Cie do pierwszego postu tego tematu
http://www.twinpeaks.fora.pl/muzyka,9/kto-czego-slucha-czyli-co-wam-bzyczy-w-glosnikach,7.html
Cytat: | No coz, cala mysl zostala zawarta w nazwie tematu Very Happy Czego tam drodzy userzy sluchacie ?? Jakie style muzczne lubicie, przy czym lubicie poszalec, wypic, potanczyć ??
Jesli chodzi o mnie lubie "mocną" muzyke (zespoly jak stara metallica, stara sepultura, sodom, annihilator, testament itp). Od czasu do czasu lubie pop z lat 80 Very Happy Ale ciiii to taki maly sekret |
doggod,
Jak bede mial potrzebe i ochote to bede dyskutowal w tematach do tego przeznaczonych z ludzmi ktorzy rozumieja kategorie o jakich pisze. Wiec sie hamuj bo nie bede tolerowal chamstwa. Zrozumiales to?
Potwórze pytanie Ktoś juz zapoznał sie z "Dark Night Of The Soul"?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pjhmoon dnia Czw 2:34, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 2:49, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
pjhmoon napisał: | A nie sadzisz ze otrzymales sugestie. |
Tak zasugerowano mi, że moja percepcja muzyki jest niewłaściwa. Gdybym miał poważnie potraktować tę sugestię powinienem między innymi:
- niczym człowiek muzycznie głuchy nie zwracać uwagi, czy dźwięki, które do mnie docierają są czyste, czy fałszywe.
- uznać, że tekst jest zrozumiały tylko wtedy, gdy nie będę się starał zrozumieć o czym śpiewają.
Chciałoby się rzec: "Pyszna rada wuju!"
To ja może w ramach rewanżu zaproponuję zapoznawanie się z muzyką przez jej nie słuchanie a z literaturą przez jej nie czytanie.
pjhmoon napisał: | Oczywiscie czasem kto lubi moze nawet rozlozyc na czesci partie instrumentów |
Moje uwagi miały akurat charakter ogólny. Nigdzie niczego nie rozkładałem na części.
pjhmoon napisał: | ale dobrze zeby moglo mu to posłuzyc we wlasnej tworczosci. |
Czyli rozkładać wolno tylko muzykom... A laicy - na kolana.
pjhmoon napisał: | Wybacz to pytanie Prawdziwek probowales kiedys grac samemu? |
Jestem szczęśliwym posiadaczem gitary klasycznej. Nie pobierałem jednak profesjonalnych nauk, a i mój repertuar jest skromny. Głównie akompaniament do poezji śpiewanej, ale nie tylko. Moje skromne doświadczenia pozwalają mi jednakże odróżnić grę na prostych akordach, albo power-chordach od bardziej zaawansowanych sposobów wykorzystania tego instrumentu. Orientuję się też, w których nurtach, które sposoby gry są najczęściej wykorzystywane. Stąd także szacunek żywię różny w stosunku do różnych muzyków.
pjhmoon napisał: | Muzyka to nie zawody sportowe zeby kogos stawiac wyzej jak ten produkt z połki w supermarkecie. |
Porównywać można wszystko, jeśli znajdzie się odpowiednią płaszczyznę porównania. Oceniać muzykę warto, bo człowiek ma zazwyczaj ograniczoną ilość czasu i pieniędzy, w związku z tym nie warto kupować i słuchać wszystkiego, jak leci.
Muzyka to nie sport, ale raczej pod tym względem, że tu nie liczy się szybkość ani akrobacje. I ja konsekwentnie żadnych bezdusznych "wymiataczy" tu nie prezentuję. Gdyby zarządzono palenie płyt Van Halena, chętnie zgłosiłbym się do pomocy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Czw 3:19, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 3:15, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Natomiast odnośnie muzycznego komentarza: w przeciwieństwie do niektórych odróżniam kontekst porozumienia między przyjaciółmi czy kochankami od prowadzenia dyskusji na forum publicznym. Aby ta ostatnia była owocna, trzeba czasem wielu słów, trzeba dobierać słowa - niekiedy bardzo starannie. Ani mimiką, ani "telepatią" się tu niczego nie nadrobi.
Swoją drogą, Jamajka jest wybitnie zasłużonym miejscem jeśli chodzi o psucie pop-kultury. Reggae, funky... nigdy nie potrafiłem pojąć, co ludzie słyszą ciekawego w beczeniu naćpanych Jamajczyków.
-------
U mnie brzmiał ostatnio: Duo Gitarinet "10th Anniversary Album". Kameralna muzyka latynoskich kompozytorów i młodych Słowian podążających w ich ślady. Jan Jakub Bohun - klarnet, Krzysztof Pełech - gitara. Dwóch muzyków, dwa instrumenty i niczego więcej nie potrzeba, by przyjemnie spędzić wieczór.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Czw 3:29, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjhmoon
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Wysłany: Czw 3:34, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
prawdziwek napisał: | pjhmoon napisał: | A nie sadzisz ze otrzymales sugestie. |
Tak zasugerowano mi, że moja percepcja muzyki jest niewłaściwa. |
W tym wypadku dokładnie jak najbardziej moze prowadzic na manowce. To ty odczytales "niewlasciwa" choc tego słowa nie uzyłem.
powinienem między innymi:
- niczym człowiek muzycznie głuchy nie zwracać uwagi, czy dźwięki, które do mnie docierają są czyste, czy fałszywe.
- uznać, że tekst jest zrozumiały tylko wtedy, gdy nie będę się starał zrozumieć o czym śpiewają.
Jest całkiem inna mozliwość, wrecz odwrotnie. Posłuchać znajdujac niejako podswiadomie zwiazany z trwającą wlasnie chwilą klucz/kod do odbioru. Percpecja wiaze sie z doswiadczeniem, opiera sie na skojarzeniu. Nawet ogladajac przeswietlone kadry ze sflimowanego pomieszczenia dostarczą nam obrazu, uruchomią wyobraźnie. I masz racje w pewien sposób jest to jak u głuchego, ktory przez odbiór muzyki odzyskuje sluch. Chociaz nie uswiadamia sobie tego nawet.
I teraz jesli potwierdzasz wczesniej ze otrzymales sugestie to po co fałszywie piszesz dalej ze zacznam jakaś rozmowe na tematy nie zwiazane z muzyka? Nie zaczynam takiej rozmowy. Mozesz sobie stosowac nadal swoje kategorie oceny. To Twoj wybór. Moja sugestia-propozycja nie była w zaden sposób nachalna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pjhmoon dnia Czw 5:15, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjhmoon
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Wysłany: Czw 3:38, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
prawdziwek napisał: |
Swoją drogą, Jamajka jest wybitnie zasłużonym miejscem jeśli chodzi o psucie pop-kultury. Reggae, funky... nigdy nie potrafiłem pojąć, co ludzie słyszą ciekawego w beczeniu naćpanych Jamajczyków.
------- |
i to Cie naprawde martwi ?
A co propozycji muzyki argentynskiej to brzmia ciekawie nawet tu
http://www.youtube.com/watch?v=RApUZCqRIlY
Bardzo odprezajace wykonanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pjhmoon dnia Czw 4:12, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 15:52, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Zjawiska kulturalne są przede wszystkim ciekawe. Im bardziej wydają się dziwne, tym ciekawość rośnie. I szczerze mówiąc im bardziej ich nie rozumiem, tym bardziej chciałbym poznać ich istotę i mechanizmy, które sprawiają, że np. dany gatunek muzyczny zyskał popularność a inny nie. Interesuje mnie to, bo po pierwsze, jestem humanistą z wykształcenia, a po drugie, jestem osobą ciekawą świata, którego ciekawi wszystko: od sposobów przyrządzania smacznych potraw, przez socjobiologiczne źródła moralności, po możliwe rozwiązania paradoksu kota Schroedingera. Ciekawość świata jest istotą człowieczeństwa, której nie zamierzam się wyzbywać. Wiem, że trudno to wytłumaczyć ludziom, myślącym głównie w kategoriach, jaki pożytek będą z czegoś mieli.
Wracając do reggae - dla mnie to swoisty fenomen, że z kręgu kulturowego ameryki łacińskiej, gdzie muzykowanie stanowi często istotną część życia mieszkańców, a wielu ulicznych grajków potrafiłoby zawstydzić niejednego profesjonalnego muzyka, wypłynęło i zdobyło uznanie akurat coś stosunkowo prymitywnego i mało zróżnicowanego. Jeszcze bardziej dziwi mnie to, że subkultura skupiona wokół tej muzyki, uważa ten nurt za coś zasadniczo odmiennego od mainstreamu. Jakby ten pop z Jamajki różnił się zasadniczo od popu prezentowanego przez gwiazdki z Europy czy USA. Mnie to akurat ciekawi, a fakt, że komuś, kto jak rozumiem jest osobą bardziej obeznaną z kulturą niż przeciętny rolnik z Podlasia, wydaje się taka ciekawość zupełnie niezrozumiała - smuci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjhmoon
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Wysłany: Czw 19:30, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
prawdziwek napisał: | Zjawiska kulturalne są przede wszystkim ciekawe. Im bardziej wydają się dziwne, tym ciekawość rośnie. I szczerze mówiąc im bardziej ich nie rozumiem, tym bardziej chciałbym poznać ich istotę i mechanizmy, |
Działa to rowniez w drugą stronę. Im wiecej poznasz mechanizmów np kierujacych pop kulturą tym mniej bedziesz chciał o tym slyszeć. Tu, uwazam naprawde nie ma jednej reguły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 1:16, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Moja robocza teoria funkcjonowania branży muzycznej głosi, że rynkiem kierują wytwórnie, które promują to, z czym wiążą nadzieję, że się dobrze sprzeda. A sprzeda się to, co się ludziom dobrze kojarzy. Promuje się więc muzykę kojarzącą się z dobrą zabawą - stąd popularność muzyki dance, disco, z miłością i seksem - czyli współczesne (nie mylić z klasyczną formą) R&B i pop nawiązujący do tego nurtu. Skojarzenia o charakterze sentymentalnym - ballady pop. Dla miłośników marihuany mamy kojarzącą się z tym zielem i stanami, które wzbudza jego zażywanie reggae. Jest też coś dla zbuntowanej młodzieży - czyli punk rock, kinder-metal i wszelka pseudo-alternatywa mająca się do rzeczywistej muzyki alternatywnej, jak rzeczona Doda do Tori Amos. Liczą się też skojarzenia z inną wcześniej poznaną muzyką - stąd prawie wszystko, co się promuje jest wtórne.
I jakoś ta teoria zupełnie mnie nie zniechęca do poznawania muzyki - pozwala mi raczej docenić tych artystów, którzy nie koniecznie spełniają powyższe kryteria. Skojarzenia, które wywołują nie są tak proste i oczywiste, ale subtelne i dotyczą emocji bardziej złożonych niż euforyczna radość, czy rzewny sentymentalizm. Trzeba się wsłuchać, by je wyczuć. takich, których muzyka ma coś niepokojącego. Doceniam niestandardowe pomysły i nowatorskość. Także dbałość o formę wyrazu, o detale, którymi też lubię karmić swoje uszy. Czyli kreuję swoje gusta na swój sposób w opozycji do rynkowych mechanizmów. Ale to nie ma znaczenia. Gdyby rynkowe mechanizmy powodowały, że promowana byłaby muzyka odpowiadająca moim gustom, nie straciłbym dla niej szacunku. Ponieważ ja, by pozytywnie oceniać czyjąś działalność artystyczną, nie potrzebuje wyobrażać sobie, że ta twórczość była wynikiem bezpośredniego obcowania artysty z absolutem. A mam wrażenie, że to właśnie podobne przekonania odpowiadają za dyskredytowanie analiz.
-----------
A teraz powrót do płyty, która mnie coraz bardziej przekonuje:
Ihsahn "Angl." czyli kolejne dzieło lider legendy norweskiego black metalu - Emperora. Tym razem kawałek Unhealer, nagrany we współpracy z liderem Opeth:
http://www.youtube.com/watch?v=NOK6Dw98CZs
Z jednej strony wydaje się, że nie wnosi to wiele w stosunku do tego, co obydwaj muzycy prezentowali do tej pory. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę, że Opeth dawno nie wydał niczego tak dobrego jak materiał ze "Still Life", lubi natomiast nieźle przynudzić, mariaż Ackerfeldta z szalonym, poszukującym, lubiącym różne nietypowe zagrywki Ihsahnem należy uznać za całkiem udany. Żal jedynie, że solowa twórczość Ihsahna nie jest już aż tak "odjechana" i bezkompromisowa, jak miało to miejsce na "Prometheusie". Trochę mi tęskno do takich numerów:
http://www.youtube.com/watch?v=stzUW9m2RHw&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=Ea0rON4xqQ8&feature=related
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Pią 1:46, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjhmoon
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Wysłany: Pią 2:53, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ale to co opisujesz to jest właśnie świadoma opozycja albo inaczej odsteptwo od reguł masowego splaszczania percepcji słuchacza. Czyli własciwie chec poznawania "szwów" służy temu by trzymac sie z daleka.
Tam na jamajce o ktorej wspomniales tez nie kwitł jeden nurt. Dla poszukujacego nic trudnego.
http://www.youtube.com/watch?v=sQnnJpRd2I8. Zeby było jeszcze ciekawiej to bohater
strony Qbina takze wszedl w projekt innego pana o jamajskich korzeniach. Chyba ze chodzi o innego Davida L. :>
Wiec raz http://www.youtube.com/watch?v=c8ZQQLu_su0
i dwa http://www.youtube.com/watch?v=xawI7nHQVis
owocnego odsluchu!
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pjhmoon dnia Pią 2:58, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:13, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Z tymi szwami to nie jest do końca tak, jak piszesz. Czym innym jest teoria działania rynku muzycznego, a czym innym rozbieranie na części utworu muzycznego. To ostatnie służy temu, by mieć rozeznanie na temat nowatorskości dzieła, pracy włożonej przez muzyków itp. By rekomendując komuś jakąś zwykłą płytę z muzyką pop, jakiej pełno, nie pleść farmazonów w stylu "to nowatorskie połączenie popu, soulu i R&B", nie twierdzić, że każda kapelka grająca na rozstrojonych i mocno przesterowanych gitarach ma "industrialne brzmienie", a najważniejszą cechą odróżniającą techno od rocka to fakt, że ta druga muzyka wykonywana jest z użyciem gitar. Chodzi też o to, by zastanowić się trochę nad tym, co konkretnie sprawia, że z dwóch pozornie podobnie brzmiących kapel, jedna może grać dobrze, nowatorsko i ciekawie, a druga tworzyć kicz.
Odnośnie rekomendowanych utworów. Pierwszy, to dla mnie taka "muzyczka tła", niby jakieś smaczki, ciekawe instrumenty, ale kompozycja niczym się nie wyróżnia. Można by było wiele rzeczy w tym utworze pozamieniać i nikt by się nie zorientował. Tym utworem rządzi przypadek. Można tu zmienić rytm, albo partie instrumentów, zastąpić i będzie to się tak samo trzymało kupy. Brakuje temu spoiwa, jakiejś artystycznej wizji, czegoś niepowtarzalnego i niezastępowalnego. Drugi - fatalny. Po pierwsze, to tylko wariacja na temat wybitnie kiczowatego utworu, jakim są "Pingwinki" Jarre'a. Po drugie, tak jak w pierwszym przypadku - nic, co by mogło wyróżnić taką muzykę z tłumu innych podobnych utworów. Wolę już Marleya, bo ten przynajmniej miał charyzmę i robił wrażenie, że wie, co chce odbiorcy przekazać. Coś, czego ewidentnie brak innym przedstawicielom muzyki z Jamajki, przynajmniej tym, których miałem okazję słyszeć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Sob 4:11, 26 Wrz 2009, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 20:33, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie muzyka z Norwegii, ciąg dalszy:
Peccatum - Desolate Ever After
http://www.youtube.com/watch?v=Jm2rEW2x7uc&feature=related
Kolejna odsłona w twórczości Ihsahna i tym razem nie jest to metal (przynajmniej w klasycznym rozumieniu). Mamy tu suitę, której poszczególne części diametralnie różnią się brzmieniem. Zaczyna się psychodelicznie: elektronika, pianino, zniekształcony wokal. Część środkowa, to ciężkie, elekronicznie zniekształcone przesterowane gitary i rytm przypominający pracę maszyn fabrycznych. Końcówka to jakby klasycznie brzmiący fortepian i nieco z oddali wydobywający się wokal. Niby nic wielkiego, ale przykuwa uwagę, wywołuje niepokój i zaciekawienie.
Dochodzę powoli do wniosku, że Ihsahn to muzyk z wizją. Czego się nie dotknie, to potrafi stworzyć coś ciekawego, niepokojącego, wybijającego się na tle podobnych kompozycji. W Emperorze stworzył niepowtarzalną syntezę metalu symfonicznego i black metalu. Syntezę kompletnie nie przypominającą kinder-metalowej popeliny w stylu Cradle of Filth. Solo, eksploruje szlaki przetarte wcześniej przez siebie samego i Opeth, udowadniając, że jest w stanie tchnąć nowe życie w wydawałoby się już skostniałą formę. Tu pokazuje, że potrafi również pracować z samplami. Oczywiście to też, a może i przede wszystkim zasługa jego żony. (Ale facetowi się trafiło!) Wreszcie trafił się jakiś muzyk pełną gębą. Szkoda, że tak rzadko się spotyka podobnych twórców.
Tu, dla odmiany, bardziej rockowo-metalowe oblicze zespołu:
http://www.youtube.com/watch?v=aDJ1wFtoJZ4&feature=related
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Sob 4:09, 26 Wrz 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjhmoon
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Wysłany: Sob 22:32, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
słucham staroci i mi dobrze Odswiezam muzyke z filmów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pjhmoon dnia Sob 22:34, 26 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 12:00, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie leciało ostantnio Popol Vuh i "Tantric Songs". Przyznam się, że w ogóle wcześniej nie zapuszczałem się w podobne rejony. Muzyka jak przystało na ten zespół mocno inspirowana motywami z dalekiego wschodu. Interesująca, godna uwagi pozycja.
Następnie sięgnąłem po inną pozycję tego zespołu "Hosianna Mantra". Stwierdzić muszę, że tą pierwszą płytę mogę potraktować jako przystawkę to druga stanowi kusztowne danie główne. Powiedzieć, że jest pięknie, to mało. Muzyka jest po prostu nieziemska. Coś, na co moje uszy od dawna czekały, ale nie było im dane usłyszeć, albowiem w tym matriksie, jakim jest współczesna pop-kultura, trafia się przede wszystkim na nędzne podróbki. Jak widać muzyka nie musi wcale sprawiać przy pierwszym kontakcie wrażenia nieprzyjemnej i udziwnionej, aby była dobra i niebanalna. Tu mamy niemalże samą "słodycz", ale podaną z wielkim kunsztem, niczym wypiek wybitnego cukiernika.
http://www.youtube.com/watch?v=9q19C220Vvo
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Nie 15:11, 27 Wrz 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 1:54, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Z nieba do piekła, czyli kolejne oblicze ambitniejszej odmiany norweskiego black metalu:
Arcturus My Angel
http://www.youtube.com/watch?v=4g9IWlTAcIA&feature=related
oraz w nieco mniej blackowej konwencji The Chaos Path:
http://www.youtube.com/watch?v=Q1opjmuiHWw&feature=related
Arcturus to z całą pewnością godna uwagi grupa, a równocześnie klasyk gatunku. To, co miałem do tej pory usłyszeć, jest zdecydowanie ciekawsze od wszystkich tych "klimatycznych" kapel, które prezentowane są szerokiej publiczności jako "metal progresywny", a które ani nie przypominają specjalnie metalu, a ich zaklasyfikowanie do rocka progresywnego może też budzić zdziwienie.
Dla tych, co nie wiedzą, o czym w ostatnim zdaniu mowa, próbka takiego pseudo-progresywego pseudo-metalu, w wykonaniu światowej (jakby nie było) sławy kapeli prosto z Polski:
http://www.youtube.com/watch?v=ZaSd3Gneggc
Jedyny komentarz, który przychodzi mi w tym momencie do głowy to: "Matrix rządzi".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Pon 2:15, 28 Wrz 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 16:28, 30 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Żeby nie było, że jestem osobą, którą interesuje tylko rock i metal i która nie potrafi się otworzyć na inne brzmienia niż "gitarowe", zapodam jeden z absolutnie najwspanialszych zespołów chodzących po tym łez padole, któremu jakoś wyjątkowo udało się odnieść sukces w mainstreamie w ostatnim 20-leciu - Portishead:
http://www.youtube.com/watch?v=BKm-OkHj-VM
Mam cichą nadzieję, że jakościowa przepaść między tym, a miksowaniem przebojów Jarre'a w rytmie reggae, pozostanie widoczna dla każdego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Śro 16:32, 30 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|