|
www.lynchland.eu Forum serwisu lynchland.eu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjhmoon
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 2:52, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Czy to ten sam człowiek, co odsądzał kiedyś techno od czci i wiary teraz promuje tzw. "elektro"? W moim przekonaniu jest zbyt wiele ciekawej muzyki elektronicznej, by tracić czas na pana BB i resztę elektronicznego dresiarstwa.
Po pierwsze reklamowany wielokrotnie przeze mnie krautrock.
http://www.youtube.com/watch?v=Jb_hDcNr5KQ&feature=related
Po drugie, post-industrialny ambient i dark ambient. Tu można odsłuchać przykładów całkiem sensownie brzmiącego ambientu (niestety mają też kiepskie rzeczy) w wykonaniu Psychonaut75:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po trzecie: IDM, czyli klasycy w stylu Aphex Twin czy Autechre.
Trochę przyjemnej muzyki elektronicznej można ściągnąć (legalnie!) z serwisu Jamendo. Twórcy nie są tam aż tak skażeni tym parciem na dyskoteki i do komercyjnych mediów, więc czasem tworzą ciekawe rzeczy. Z przyjemnością słucham niektórych nagrań Plamen Kolev, czy Moabi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Pią 3:00, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Introverder
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Pine Forests
|
Wysłany: Pią 4:02, 12 Lut 2010 Temat postu: - |
|
|
Czy nikt z Was nie ma odrobiny poczucia humoru (poczucia dystansu) ;>? Chyba nie chcecie powiedzieć, że wolicie oglądać reklamy gospodyń domowych z proszkami do prania albo mężów zachwalających, że im żona zrobiła zupkę w 5 minut, więc dajcie spokój, trochę dystansu by Wam się przydało..
Tylko dorabiacie jakąś ideologię robiąc za pięknoduchów, co to gardzą wszystkim, co nie uchodzi za "ambitne". Ja słucham wszystkiego co mi się podoba, co mnie śmieszy, rozbawia - a nie patrząc co uchodzi za "modne" ;>. Czasami śmieję się z "dowcipnych" skeczów, jak ten zaśmiewając jednocześnie z ciasnoty myślowej, niektórych z Was:
http://www.youtube.com/watch?v=twTX-eNXfUk&feature=PlayList&p=EE8BA8ED57ABB832&playnext=1&playnext_from=PL&index=9.
Jeśli kogoś to gorszy to jego problem . Zawsze może posłuchać rozgłośni z Torunia.. .
Dodatkowo śmieszy rzekome głoszenie otwartości przez ludzi, którzy są sztywni w głoszonych przez siebie poglądach jak zamknięte konserwy, tak że nie umieją nawet spojrzeć z dystansem na siebie, na swoje poglądy i poglądy innych i tego co oni piszą, samozwańczych znawców i fachowców od wszystkiego, przez co przez spoglądających na to z boku osób wyglądają wręcz śmiesznie i groteskowo .
I teraz zaśmiewam się Wam w twarz błahaha ; ).
I nawet nie chce mi się dyskutować o tym, co uważacie za ambitne czy nie, bo to tak jakbym miał wykazywać wyższość tego co ja myślę, nad Waszymi silnie zakonserwowanymi poglądami i wąsko/ciasno wytyczonym sposobem myślenia, który nie pozwala Wam nawet spojrzeć na to co dookoła Waszego pępka. Jakbyście zrzucili czasem trochę ze swojej pompatyczności, to może odkrylibyście śmieszność własnych "świętych i oświeconych prawd :].
I życzę tyle pogody ducha co ja mam teraz i dobrej nocy . Sami się męczcie w garniturach Waszych poglądów, w które się ciasno wpasowaliście ;>.
P.S. Oczywiście do niektórych osób kieruję swoje słowa bardziej, ale jako że mam do czynienia z ludźmi inteligentnymi zatem domyślam się, że żadne didaskalia lub napisy pomocnicze okażą się zbędne, a każdy odbierze je tak uważa za słuszne ; ). Każdy wie w końcu co pisze i jaki jest.. Może co najwyżej zapytać siebie, czy wygodnie mu w jego garniturze czy czasem jednak go gniecie ;> i chętnie poluzowałby krawat i muszkę i włożył dres ). Ja po domu b. chętnie noszę dres, jest mi w nim wygodnie i dobrze się czuję . I nie mam żadnych oporów przed jego założeniem (śmiech).
Dziękuję za uwagę i życzę miłej nocy ).
ja jako - bo wedle ferowanego podziału - jestem naraz zarówno dresem (skoro zniżam się do słuchania "popeliny", a nawet bywam widziany w stroju luźnym, zw. "dresem" ), jak i wykształciuchem (interesując się tym co się dzieje na świecie, czytając gazety, oglądając wiadomości, programy przyrodnicze, studiując zagadnienia zw. chociazby z kierunkiem studiów czy analizując jakiś ambitniejszy film..), a nawet pięknoduchem (jeśli zachwycam pięknem szeroko pojętej przyrody lub przed chwilą zasłyszanym utworem muzycznym..) i perwersem (kiedy mam grzeszne myśli :]). Wzbogacony - i ucieszony tą wiedzą kładę się spać jako dres-wykształciuch- pięknoduch i perwers w jednej osobie.. :]. Teraz już wszystko o sobie wiem . I jeszcze dodam awanturnik i skandalista i będzie już cały komplet ; ).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Introverder dnia Pią 5:40, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 10:07, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wzbogacony - i ucieszony tą wiedzą kładę się spać jako dres-wykształciuch- pięknoduch i perwers w jednej osobie.. :]. Wzbogacony - i ucieszony tą wiedzą kładę się spać jako dres-wykształciuch- pięknoduch i perwers w jednej osobie.. :]. |
Człowiek o stu twarzach? A był kiedyś taki...
http://www.youtube.com/watch?v=lDsi6ypOU-w
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
doggod
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pią 15:46, 12 Lut 2010 Temat postu: Re: - |
|
|
Introverder napisał: | I jeszcze dodam awanturnik i skandalista i będzie już cały komplet ; ). |
Żenua.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 3:30, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie Motor Totemist Guild "Klang cass". Ciekawa i wyrazista zarazem awangarda. Polecam zainteresowanym podobnymi brzmieniami. Ostrzegam jednak, że dla niektórych garnitur użytych tu środków, będzie z całą pewnością mocno przyciasny...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Wto 3:31, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjhmoon
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjhmoon
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Wysłany: Sob 0:14, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Na ten weekend, na jego początek muzyka oparta w ten czy inny sposób na "klejonym" jazzie, na elektronicznym eksperymencie. Na tym co zabiera w ciekawe, czasem znane rejony ogladane jeszcze raz na świeżo.
http://www.youtube.com/watch?v=7tvQCf57peM
http://www.youtube.com/watch?v=uXXsyhonOIk
"Black Sands" grupy Bonobo. Natomiast z kraju formacja Jazzpospolita z ich materiałem roboczym pod nazwa "jazzpospolita - live studio recording". Do zasłuchania w [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pjhmoon dnia Sob 0:17, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 17:19, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
W moich głośnikach ostatnio <b>Area</b> i <i>Arbeit macht Frei</i>. Jak na razie jeden z nielicznych przykładów włoskiego rocka progresywnego, który mnie całkowicie porywa. Sporo ciekawych pomysłów. Skojarzenia ze sceną Canterburry nasuwają się same. Nie ma też tego charakterystycznego dla Włochów "śpiewnego zawodzenia", które bardzo psuje odbiór w wypadku większości często skądinąd całkiem pomysłowych kapel ze słonecznej Italii.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Pią 17:19, 30 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 0:20, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy ktoś jeszcze zagląda do tego wątku, ale spróbuję go odgrzać.
Słuchałem sobie ostatnio różnych płyt grupy Swans, uważanej za jednego z prekursorów tzw. rocka industrialnego. Robi wrażenie. I powiem może coś, co niektórzy będą uważać za herezję, jest to na razie jedyna kapela z tego nurtu muzyki rockowej z tych które, słyszałem, która się broni. Brzmienie - niemalże doskonałe. Nic tu nie trąci myszką, jak to niestety bywa u wielu nowofalowych kapel. Jest klimat, jest znakomity wokal.
Myślę, że o tej grupie warto wspomnieć jeszcze w jednym kontekście. Ta muzyka idealnie pasowałaby do filmów Lyncha. Powiem wręcz, że wypadłaby lepiej, niż to, co Lynch i Badalamenti do tych filmów ładowali. Zwłaszcza, że wśród ich bardzo zróżnicowanej twórczości znajdziemy tu wszystko, co potrzebne - industrialny brud, eteryczny żeński wokal, a nawet rockowe ballady, które może nie są najwybitniejszym osiągnięciem artystycznym zespołu, ale swobodnie mogłyby zastąpić koszmarną Julie Cruise. Szkoda, że Lynch się nie zainteresował...
http://www.youtube.com/watch?v=iaBPslzkzfo&feature=PlayList&p=70D0BD97843C1CE9&playnext_from=PL&playnext=1&index=1
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Sob 0:26, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
doggod
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob 6:46, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
prawdziwek napisał: | Nie wiem, czy ktoś jeszcze zagląda do tego wątku, ale spróbuję go odgrzać.
Słuchałem sobie ostatnio różnych płyt grupy Swans, uważanej za jednego z prekursorów tzw. rocka industrialnego. Robi wrażenie. I powiem może coś, co niektórzy będą uważać za herezję, jest to na razie jedyna kapela z tego nurtu muzyki rockowej z tych które, słyszałem, która się broni. Brzmienie - niemalże doskonałe. Nic tu nie trąci myszką, jak to niestety bywa u wielu nowofalowych kapel. Jest klimat, jest znakomity wokal.
Myślę, że o tej grupie warto wspomnieć jeszcze w jednym kontekście. Ta muzyka idealnie pasowałaby do filmów Lyncha. Powiem wręcz, że wypadłaby lepiej, niż to, co Lynch i Badalamenti do tych filmów ładowali. Zwłaszcza, że wśród ich bardzo zróżnicowanej twórczości znajdziemy tu wszystko, co potrzebne - industrialny brud, eteryczny żeński wokal, a nawet rockowe ballady, które może nie są najwybitniejszym osiągnięciem artystycznym zespołu, ale swobodnie mogłyby zastąpić koszmarną Julie Cruise. Szkoda, że Lynch się nie zainteresował...
http://www.youtube.com/watch?v=iaBPslzkzfo&feature=PlayList&p=70D0BD97843C1CE9&playnext_from=PL&playnext=1&index=1 |
Rzeczywiście, SWANS jest jedna z najciekawszych formacji rockowych w całej historii tej muzyki. Jest jej w pewnym sensie awangarda, ale też klinicznie czystym przedstawicielem tzw. filozofii rockowej. Z jednej strony prostota muzyki, ale z drugiej strony jakze poetyckie i wymowne teksty! Ja lubie jedynie ich wczesny okres, ten do płyty "Children of God". Ponoć reaktywowali się w ostatnim czasie. z GIRĄ I JARBOE w składzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 13:12, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawe co wyniknie z tej reaktywacji.
Wczesny okres jest twórczości zespołu jest zdecydowanie najlepszy. CoG to taki przegląd ich wszystkich możliwości. Koniec jednego okresu, początek drugiego.
Okres "melodyjny" jest zdecydowanie najsłabszy. Nie znaczy to bynajmniej, że ta muzyka jest zupełnie bezwartościowa, czy pod publiczkę. Mnie się raczej wydaje, że próbowali tu zrobić coś w stylu Cave'a - takie połączenie rockowych ballad z charakterystycznymi dla nich klimatami i poetyckimi tekstami.
Natomiast z pewnym zaciekawieniem słuchałem także tych ich elektronicznych eksperymentów z późnego okresu. Jeżeli po reaktywacji zespołu będą dalej wypracowywać ten styl nie będzie źle.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez prawdziwek dnia Sob 13:13, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
doggod
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob 15:05, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
prawdziwek napisał: | Ciekawe co wyniknie z tej reaktywacji.
Wczesny okres jest twórczości zespołu jest zdecydowanie najlepszy. CoG to taki przegląd ich wszystkich możliwości. Koniec jednego okresu, początek drugiego.
Okres "melodyjny" jest zdecydowanie najsłabszy. Nie znaczy to bynajmniej, że ta muzyka jest zupełnie bezwartościowa, czy pod publiczkę. Mnie się raczej wydaje, że próbowali tu zrobić coś w stylu Cave'a - takie połączenie rockowych ballad z charakterystycznymi dla nich klimatami i poetyckimi tekstami.
Natomiast z pewnym zaciekawieniem słuchałem także tych ich elektronicznych eksperymentów z późnego okresu. Jeżeli po reaktywacji zespołu będą dalej wypracowywać ten styl nie będzie źle. |
Ja natomiast uważam, że GIRA jest już wypalonym artystycznie wykonawcą. Chciałbym sie mylić, bo bardzo szanuję jego osobowość i wkład w muzykę. Miejmy nadzieję, że reaktywacja SWANS stanie sie dla niego istotną inspiracją do tego, by wydobyć z siebie nową, "zadziorną" i bardziej buntowniczą naturę, która na wiele lat została zepchnięta w jakieś odległe rejony jego życia. Póki co pozostają młodzi wykonawcy, którzy czerpiąc ze starego SWANS, utrzymują ten styl przy życiu, nadajac mu sporo nowych znaczeń, możliwości i kierunków rozwoju: http://www.youtube.com/watch?v=uWFgkreOZW8&feature=related
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjhmoon
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Wysłany: Sob 20:21, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nie tyle bzyczy ile nadaje ton. "Back to the cat" Barry'ego Adamsona. Obiektywnie jego najbardziej wesoła płyta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pjhmoon dnia Sob 20:31, 03 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|