|
www.lynchland.eu Forum serwisu lynchland.eu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Introverder
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Pine Forests
|
Wysłany: Nie 5:57, 10 Gru 2006 Temat postu: Co oznacza guma? |
|
|
Zasadniczo w dwóch miejscach się ona pojawia w serialu (w filmie nic o niej nie wiadomo):
1. koniec odcinka nr 2 -> Sen Coopera - scena w Czerwonym Pokoju:
siedzą sobie w trójkę na fotelach: postarzały agent Cooper (prawdopodobnie o 25 lat, wyznaczające przyszłą koniunkcję(na podstawie słów Laury z ostatniego odcinka: "Do zobaczenia za 25 lat(...)"), Laura Palmer oraz między nimi Karzełek, prowadzący rozmowę. Laura Palmer dotyka palcem nosa (ciekawe czy to coś oznacza). W momencie kiedy Karzeł "pociera dłońmi", pojawia się cień przelatującego ptaka (prawdopodobnie sowy).
Za chwilę Karzeł mówi:
"Mam dobre wieści. Ta guma, którą pan lubi, znowu będzie modna."
Dalszej części nie podaję, bo służy ona jedynie jako wskazówka w śledztwie Dale'a Coopera. Jedyne co mnie dziwi, to zachowanie Coopera po tym śnie - dzwoni i mówi, że wie kto zabił Laurę Palmer, ale nie mówi kto konkretnie, co więcej stwierdza, że to może poczekać. Później już następnego dnia przy rozmowie z szeryfem nie pamięta nic, powołując się na "amnezję".
2. podczas ostatecznej konfrontacji, kiedy to wszyscy zainteresowani spotykają się w Roadbouse. "Zramolały Staruszek" częstuje gumą najpierw agenta Coopera, a potem widząc ją Leland mówi do Starca:
"Znam tę gumę. Zułem ją, kiedy byłem mały. To moja ulubiona guma."
Starzec: "Ta guma, która tan Pan lubi, znowu będzie modna."
Nie wiem czy ma to jakiś głębszy sens, ale musi. Bo ile symbol mleka nie wydaje mi się zbyt skomplikowany, o tyle kwestię gumy nie potrafię rozgryźć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 3:22, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jeden jedyny pomysł jaki przychodzi mi do głowy:
W filmie jest zasugerowane, że Leland był molestowany seksualnie w dziedziństwie. Guma do żucia to atrybut dzieciństwa. Słowa te mogłyby sugerować związek między tym, co Leland czyni jako dorosły, a tym co czynił w dzieciństwie.
Nie jestem jakoś szczególnie przywiązany do powyższej interpretacji, ale jak na razie nie mam lepszej.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Introverder
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Pine Forests
|
Wysłany: Pon 3:35, 11 Gru 2006 Temat postu: - |
|
|
Cytat: | W filmie jest zasugerowane, że Leland był molestowany seksualnie w dziedziństwie. Guma do żucia to atrybut dzieciństwa. Słowa te mogłyby sugerować związek między tym, co Leland czyni jako dorosły, a tym co czynił w dzieciństwie. |
Zapytuję się, bo nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem. Sugerujesz, że guma jest symbolem molestowania(podkreślenie tej czynności)? Twierdzisz, że w dzieciństwie Leland był molestowany, a teraz po prostu sam to robi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prawdziwek
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 4:01, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Sugeruję, że ZDANIE o gumie wyraża związek między czymś, co się stało w dzieciństwie, a czymś, co się dzieje aktualnie. GUMA SAMA W SOBIE, abstrahując od tego zdania, nie musi nic symbolizować. Po prostu za "gumę" trzeba w tym zdaniu podstawić coś innego. Taka łamigłówka - pozmieniaj niektóre wyrażenia w zdaniu, a wyjdzie jakieś sensowne hasło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:42, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja też sobie pomyślałam, jak Prawdziwek, że guma to taki odnośnik do dzieciństwa, a także zabawy (guma balonowa), to faktycznie pasuje i do RobertSONA i do Lelanda, który się z nim w dzieciństwie bawił, a także do tego, że BOB lubi zabawę. Prócz tego myślę też, że to zdanie z gumą może być takim "zaklęciem" na miarę "Sezamie, otwórz się", takim hasłem wywołującym zabójcę. Cooper je po raz pierwszy słyszy we śnie od Karła, brzmi to jak jakaś wskazówka, zresztą wszystko, co mówi Karzeł jest jakąś wskazówką. Jak przytoczył Introverder: "Mam dobre wieści", czyli ma informację, która zainteresuje Coopera, która mu będzie w jakiś sposób pomocna. I potem na częstowanie gumą Coopera przez Starucha, odzywa się nasz "ojciec marnotrawny" Leland. Dobrą wiadomością było to, że "guma" wywołała "mordercę", a Staruch to potwierdził powtarzając zdanie o gumie.
Znalazłam ciekawą rzecz, że guma z początku swego istnienia była wykonywana z żywicy, a używana była przez starożytnych mieszkańców Grecji i Indonezji, a także przez Indian amerykańskich (akurat ta informacja wydaje mi się bardzo ważna, bo Indianie stanowią tu jakiś osobliwy kontekst), a żywicę przecież namiętnie żuła Pieńkowa Dama. Podobno guma, prócz tego, że chroni nasze zęby (cholera, brzmi to jak reklama ), poprawia nam koncentrację i działa relaksująco na mięśnie twarzy Nie wiem na razie, czy to ma jakiś związek, czy to dobry trop, ale jestem na świeżo
P.S.
Introverder, naprawdę sądzisz, że ten cień w czerwonym pokoju, to cień ptaka, sowy? Ja za nic nie mogę tam tego dostrzec...
P.S.2
Jeśli chodzi o "amnezję" Coopera to pewnie był to po prostu chwyt na dobre zakończenie odcinka, a potem na przytrzymanie widza w napięciu. Zresztą Lynch o tym pisze w "Widzę siebie".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Introverder
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Pine Forests
|
Wysłany: Sob 0:31, 10 Lut 2007 Temat postu: - |
|
|
Cytat: | Introverder, naprawdę sądzisz, że ten cień w czerwonym pokoju, to cień ptaka, sowy? Ja za nic nie mogę tam tego dostrzec... |
Wiesz mi Garluku, czerpałem na podstawie FAQ-a ze "Stopklatki". Pewne wydaje mi się, że to coś leci, a więc jest ptakiem, a że sowa - to można wyjasnić na podstawie roli, jaką ten ptak odgrywa w serialu.
Teraz dostrzegam, że tak naprawdę nigdy nie było gościa o nazwisku ROBERTson, Leland go tak nazwał podświadomie, na podstawie wiedzy, która pozwoliła mu nazwać "relacje", jakie go łączyły z tą osobą (umysł podświadomie przetworzył negatywne doświadczenia zw. z tą postacią na nazwisko) (nie będę mówił szczegółami, bo będę musiał obejrzeć jeszcze raz, by się ustosunkować). Powiązanie słów jest oczywiste. Może pisałem o tym już wcześniej - nie wiem.
Ja tu dostrzegam teraz jeszcze coś istotnego. W pewnym momencie BOB najwyraźniej uznał, że "rezygnuje z usług" Lelanda (nadal nie odchodzę od swojej koncepcji opętania). W serialu wiadomo to w chwili, kiedy ten zostaje złapany i siłą rzeczy BOB "musi wiać", a tak naprawdę stało się to już parę odcinków wcześniej - śmiem teraz twierdzić, że to BOB był inicjatorem poinformowania Coopera i resztę o RobertSON-ie. Tym samym podkreślone zostało to, że Leland był jedynie "narzędziem" w "rękach" BOB-a.
Żucie gumy jest swego rodzaju wspomnieniem) między tym co spotkało Lelanda w dzieciństwie, a tym co działo się jeszcze nie tak dawno (BOB i Laura, wcześniej BOB i Leland). Guma wiąże (dosłownie i w przenośni) Lelanda z BOB-em, tak jak wtedy, tak i teraz.
Cytat: | Cooper je po raz pierwszy słyszy we śnie od Karła, brzmi to jak jakaś wskazówka, zresztą wszystko, co mówi Karzeł jest jakąś wskazówką. |
Celna uwaga Garluku, brawo. W połączeniu z interpretacją znaczenia "symbolu gumy" rzeczywiście słowa Karła można tak rozpatrywać.
Garluk napisał:
Cytat: | Jeśli chodzi o "amnezję" Coopera to pewnie był to po prostu chwyt na dobre zakończenie odcinka, a potem na przytrzymanie widza w napięciu. |
Obejrzyj "europejską wersję pilota", a znajdziesz genezę tej sceny. W FAQ-u jest obszerna notka na ten temat, która wyjaśnia pojawienie się tej właśnie sceny (z tańczącym Karłem i Laurą) w serialu (i czemu w tymże pominięta została scena z telefonem od "Jednorękiego").
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:02, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
moze to bedzie maly off top ale trudno w kwestii gumy nie mam wiecej pomyslow poza podanymi zainteresowal mnie inny aspekt dyskusji:
Cytat: | W serialu wiadomo to w chwili, kiedy ten zostaje złapany i siłą rzeczy BOB "musi wiać", a tak naprawdę stało się to już parę odcinków wcześniej - śmiem teraz twierdzić, że to BOB był inicjatorem poinformowania Coopera i resztę o RobertSON-ie. Tym samym podkreślone zostało to, że Leland był jedynie "narzędziem" w "rękach" BOB-a.
|
to bardzo ciekawa interpretacja, Bob "wsypuje" sam siebie, zeby predzej pozbyc sie ciala Lelanda. Ale jeśli tak to dlaczego nie popełnił po prostu samobójstwa? skoro już wiedział, że prędzej czy później zostanie zdemaskowany czemu nie poszedł na całość i nie zaczął zabijać masowo, od swojej żony począwszy- łatwy cel (chyba, że go "łatwe" cele nie kręciły ). wsumie próbował zabić, Donne, przeszkodził mu Hawk....ale
Kiedy ostatecznie został złapany jest wściekły, jednak go przechytrzono, miota się, może jednak trochę się boi...? czego.... Konfrontacji w Mikiem!To chyba jedyna osoba zdolna unicestwić go na realu, w pamiętniku Laury jest przecież informacja, że Boby boi się tylko Mika.
Na końcu druigiego od końca odcinka kiedy widzimy jak otwierają się dzrzwi do białej/czarnej chaty widać jego rękę, wypowiada wtedy słowa nie pamiętam dokładnie, ale coś w stylu jestem wolny- Boby wcale nie chciał wracać do czarnej chaty kiedy nie miał zapasowego ciała, a w danym momencie nie miał. Dlatego jednak interpretacja Bobego, który wsypuje Lelanda jest nieprawdziwa, według mnie było wręcz odwrotnie.
Leland prowadził ze sobą nieustającą walkę, część jego nie chciała być Bobym, i ta właśnie część może nawet nieświadomie dążyła do zdemaskowania Bobiego- to Leland wydał Bobiego kiedy miał cząstkę kontroli nad sobą, jest to dowód, że właśnie miał tą cząstkę kontroli, nie był do końca narzędziem w rękach Bobiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gość
Gość
|
Wysłany: Pon 21:44, 20 Paź 2008 Temat postu: Guma |
|
|
A może guma jest symbolem opętania? Zauważcie: staruszek poczęstował nią Lelanda i Coopera i obaj zostali opętani. Najpierw opetany został Leland, dlatego stwierdził że zna ta gumę. Być może staruszek mówiąc do Coopera " Ta guma, która tan Pan lubi, znowu będzie modna" ostrzegał Coopera przed tym, iż zawładnie nim BOB?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosc
Gość
|
Wysłany: Czw 16:27, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
dobrze celujesz gosciu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Introverder
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Pine Forests
|
Wysłany: Sob 18:34, 25 Paź 2008 Temat postu: - |
|
|
Achh.. Czuję, że znowu będę musiał wrócić do serialu. Kurcze to wraca, dobrze, że to nie rak .
MUSZĘ się Wam przyznać, że swoje początkowe teorie na temat BOB-a częściowo wrzuciłem do kosza, bo wiem, jak uboga była moja początkowa interpretacja przesłania serialu/ czy też odbioru samego w sobie.. Bo sposób, w jaki utożsamiam, traktuję odbieram samego BOB-a się zmienił - w czym duża zasługa mości Prawdziwka..
O gumie:
Gość napisał:
Cytat: | A może guma jest symbolem opętania? Zauważcie: staruszek poczęstował nią Lelanda i Coopera i obaj zostali opętani. Najpierw opetany został Leland, dlatego stwierdził że zna ta gumę. Być może staruszek mówiąc do Coopera " Ta guma, która tan Pan lubi, znowu będzie modna" ostrzegał Coopera przed tym, iż zawładnie nim BOB? |
Jak dla mnie BOMBA, z tym, że nie został opętany przez BOB-a jako BOB-a, ale sądzę, że zła strona nim zawładnęła, tak sobie to dziś tłumaczę.
BOB - jako zło które tkwi w każdym z nas i które w pewnych sytuacjach, jeśli nie będziemy uważali, może nad nami przejąć kontrolę jak nad Lelandem..
Co do wsypywania - coś jest na rzeczy, ale ja myślę, że to wynika właśnie bardziej z wewn. walki, jaką Leland prowadzi w sobie (czego dobrą ilustracją jest smród zacierającego się silnika, kiedy Leland spotyka "Mike'a" (w "FWWM") (notabene Laura go nie widzi, bo Mike jako Mike nie istnieje, to jest ilustracja raczej ścigających kogoś wyrzutów sumienia, odcięta ręka symbolizuje tu moim zdaniem symbol odcięcia się od grzechu, co z kolei symbolizuje "odcięta ręka" czyli Karzeł (z interpretacji Prawdziwka).
Dlatego też Mike nie może "fizycznie" powstrzymać BOB-a, BOB się go boi, bo przecież sądzę, że naturą człowiek jest to, że ma w sobie jednego takiego niesfornego BOB-a, którego można - dla uproszczenia i ułatwienia przekazu "złem" - zaś Mike tak jak napisałem już - to są wyrzuty sumienia, które nękają wszystkich, kiedy Ci zejdą na złą drogą, robią coś złego - czyt. "są pod wpływem BOB'a".
Tyle ode mnie .
"Mam dobre wieści. Ta guma, którą pan lubi, znowu będzie modna." --> Na podstawie jednego z wpisów, myślę po prostu, że to co któryś z użytkowników napisał, że guma - jako symbol nadchodzących wydarzeń jest SUPEROWA . Choć nie przywiązuję się jakoś głęboko do niej.. Ale generalnie podoba mi się pomysł .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|